poniedziałek, 4 października 2010

przeżyłam...

pierwszy dzień tygodnia, a dla mnie również pierwszy dzień nowych studiów. Na początek trochę zawirowań z wf-em, który odbywa się na ruskim końcu miasta i dojazd zabiera jakieś 1,5h z życia studenta, ale nowa sala sportowa w pewnym stopniu rekompensuje tę niedogodność. Poza tym pan mgr całkiem zabawny:D Po wf-ie czas na odświeżenie znajomości angielskiego, w którym miałam sporą, bo prawie 5letnią przerwę. Przeraził mnie trochę ogrom wymagań jakie przedstawiła nam prowadząca zajęcia, ale tak sobie potem myślę, że to w końcu dla naszego dobra i wszyscy musimy przez to przejść, więc it will be all ok ;) Zajęcia trochę męczące, a to dlatego że jakoś odzwyczaiłam się od przesiadywania bite 3h z małą przerwą w jednym miejscu. Plan w sumie nie jest przeładowany i choć na to narzekać nie mogę, ale już się od znajomych nasłuchałam, że za to na tych zajęciach jest sporo roboty, no cóż w końcu to studia:) Ludzie z roku są różni, of course większość dziewczyn;P mam kłopot z zapamiętaniem większej ilości imion. W tej chwili pamiętam chyba z 4;p
Dziwnie mimo wszystko było wrócić w mury tego budynku, z którego jakieś 3 lata temu się przenosiłam, a właściwie mój poprzedni wydział się przenosił. Kiedyś myślałam, że będzie mi brakować CN, ale teraz czuję się tu jakoś dziwnie nieswojo. W budynku CM jakoś bardziej klimatycznie i kameralnie jest, a tu znów mega tłumy wszędzie i po wszystko. No i te pożal się B... toalety hahah niestety w tej kwestii nie zmieniło się to na lepsze. Jutro ważny dzień, nie tyle dla mnie samej co dla młodego, za którego trzymam mocno kciuki, niech wie, że nie jest sam :)

6 komentarzy:

  1. Życzę powodzenia w nowych zamierzeniach :)
    A za co te kciuki trzymamy u młodego? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. za ważny egzamin dziś rano pomyślnie zaliczony, więc dziękować za wszelkie wsparcie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też również trzymam kciuki za "młodego" ;) oraz za Ciebie, nie tylko na w-f ie ale na wszystkich studenckich zajęciach. Zazdroszczę, też chciałabym być już studentką.

    Przeze mnie również przemawia realizm, ale pasjonuję się odkrywaniem pokładów energii optymistów.

    OdpowiedzUsuń
  4. chciałabym juz studiować. i to bardzo. i życze ci powodzenia!
    :*

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki dziewczyny za wsparcie, przyda się na pewno:) a ja wam cierpliwości życzę!
    Veneo, też próbuję podglądać i naśladować optymistów, ale wychodzi mi to raz lepiej, raz gorzej;P
    Tak czy inaczej podziwiam pasję;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja jestem teraz w 3 liceum. profil - polski historia angielski :]

    OdpowiedzUsuń